Get all 6 Marszałek releases available on Bandcamp and save 35%.
Includes unlimited streaming via the free Bandcamp app, plus high-quality downloads of RDZA, III, Patriotyzm jutra (LP split w/Siksa), Split, Konie, and Marszałek Pizdudski One Man Band.
1. |
5 piw
01:53
|
|||
5 piw
to starożytne takie
dumne i godne
pozdrowienie
rzymskie jeszcze,
gladiatorzy się może
takim pozdrawiali
pewnie
no, albo starsze,
staroindyjskie,
no, to już wogle przecież
jakieś zajebiste
jakieś zajebiste
no albo ta, swastyka
no popatrz
tu była
tam była
to przecież wcale nie musi oznaczać
co by się chciało w pierwszej chwili pomyśleć
ja tylko zamawiam pięć piw
tym takim gestem
no faktycznie, może rzeczywiście
głupio trochę wyszło
no może tak,
ale jakby co,
to my w naszej organizacji
robimy choinkę
dla biednych dzieci
święty mikołaj przychodzi
i zbieramy na cmentarzu
na groby bohaterów
zapomniane
my pamiętamy
|
||||
2. |
Gosia i Tomek
01:46
|
|||
Gosia i Tomek
Małgorzata Terlikowska
w jednym wywiadzie mówi,
że oral ok
i ona często bierze
tomaszowi do buzi
ale on nigdy,
ale to nigdy, na boga
w tej jej buzi nie kończy
bo to by było wbrew bozi
i teraz weź popatrz,
jak to się ma do tego,
że oni oboje
w innych rozmowach
wyraźnie sobie nie życzą
by to zaprzałe pedalstwo
w przestrzeni publicznej
swą orientacją epatowało
a tak między bogiem a prawdą
to chuj mnie obchodzi,
że się Tomasz Terlikowski
spuszcza w cipie swojej żony
po tym jak ona mu obciągnie
Małgorzata i Tomasz
katocelebryci
kundelek.pl
ku chwale Chrystusa
opowiem czytelnikom
gdzie się mój mąż spuszcza
i jak mu ciągnę druta
Małgosiu
Tomku
Małgosiu
Tomku
Małgosiu
Tomku
spuść mi się w środku
|
||||
3. |
Highway to hell
03:15
|
|||
Highway to hell
i napisali do mnie wczoraj
ci, z tych, demonstracji
grupa organizacyjna,
protestów obywatelskich
taka na fejsbuku grupa
i że czy bym im ja
i że czy bym im nie
na placu solidarności w szczecinie
tłumu nie rozśpiewał,
ja i śpiewanie wogle
co to za pomysł zjebany
i że będą takie trzy
te te demonstracje
wtorek, środa, czwartek,
o dwudziestej pierwszej,
i że ta najpierw
będzie taka trochę bardziej polityczna
wystąpi jakiś krzysztof jarzyna ze szczecina,
wystąpi jakiś kurwa krzysztof schetyna ze szczecina
ale te potem to już nie,
to już czysta sprawa
i że czy bym ja im tego tłumu
nie pomógł rozśpiewać
to ja do nich, czy płacą
ee, no gdzie tam, weź zapomnij
to ja, że o 21ej
to dzieci kłaść spać
a nie tam krwa demonstrować
dzieci kłaść spać
spać dzieci kłaść
a nie demonstrować
ale w sumie to by mogła
być całkiem dobra akcja
jakbym nie rzucim ziemi
skąd nasz wrzód
zaintonował
albo jakaś inna słaba prowokacja
i dodaję zaraz jeszcze
tak z koleżeńskiej złośliwości:
eeeej
a może by tak
olek różanek?
bo kto w szczecinie śpiewa
lepiej niż olek?
nie masz na mieście śpiewaka
nad olka różanka
a ci, że tak, znaczy nie,
znaczy już gadali
i nie może
no paczcie
a z geblewiczem śpiewał
hajłej tu hel
nagroda kulturalna
województwa marszałka
|
||||
4. |
Ej, Herman
02:30
|
|||
Ej, Herman
taki herman, kolega
nie pije nie pali nie ćpa
nie pije nie pali nie ćpa
i jakoś z tym żyje
co czas jakiś usłyszy
od kolegów i tam od
różnych innych
ej, herman,
ze mną się nie napijesz?
ze mną się nie napijesz?
ze mną się nie napijesz?
bo od czego są koledzy
w tym kraju już lepiej
być alkoholikiem
niepijącym,
nooo to rozumiem
to wiadomo
jak piłeś tyle,
że nie możesz więcej
noooo
to szacuneczek
ale że w ogóle?
no jak nie pije?
co on, co z nim?
jakiś dziwny
jak nie pije, nie przeklina
to kapuje chyba
jak nie pije nie pali nie ćpa
to kapuje chyba
to się ludziom zwyczajnie
nie mieści w głowach
że ktoś by tak chciał
cały czas na trzeźwo
co on, co z nim?
jakiś dziwny
co on tak nie pije
nawet na weselu
toż to fa pą
wobec młodych i rodziców
ej herman,
ze mną się nie napijesz?
ze mną się nie napijesz?
ze mną się nie napijesz?
|
||||
5. |
Piknik
02:01
|
|||
Piknik
i weź wyobraź sobie
że przyjeżdża człowiek
z jakiegoś regionu świata
objętego konfliktem zbrojnym
uchodźca
uuuuu uchodźca, trzeba się bać,
ciapaci wypierdalać
i trafia, i trafia
na rekonstrukcję historyczną
jedną z wielu
na bandę gości przebranych za Polaków i Niemców
na bandę gości przebranych za Polaków, Ruskich i Niemców
strzelających do siebie
na niby
strzelających do siebie
na niby
to co on sobie pomyśli?:
co oni, ochujeli?
się w wojnę bawią?
mój najgorszy koszmar?
odjebało? odjebało
piknik pod wiszącą skałą
browar i kiełbasa, wojny im mało?
niech se na wojnę jadą
tratatatatatat, nie żyjesz!
liczysz do dziesięciu, nie żyjesz!
|
||||
6. |
Przyjechali nie wyjadą
02:20
|
|||
Przyjechali nie wyjadą
przyjechali
gdzieś z południa
z katowic
czy tam krakowa
grają jakiś metal
albo rocka
prog rocka
jak dezerterzy
przez ceka właśnie
perkusista
rozkłada zestaw
mija godzina
ma taką ramę
i tam do niej przyczepia
dwanaście tomów
kupa złomu
po co to komu
po co to komu
pół polski to wiózł
600 kilometrów
żeby w ten piąty od prawej
na godzinę dwadzieścia sztuki
nie wiem,
raz uderzyć
bez sensu
to już to auto
mają tańsze
niż te jego blachy
też ich ma
z piętnaście
błyszczą się jak
psu jajca
pies jak sra
to ma minę jak perkusista
co robi jakieś ważne przejście
lub solówkę ciśnie
|
||||
7. |
Poziomkowe Wzgórze
02:40
|
|||
Poziomkowe wzgórze
zamknijcie się za tym płotem dobrze,
schowajcie się za cieciem z agencji ochrony
co będzie sprawdzał kto wchodzi wychodzi
jesteście bezpieczni za tym płotem
ale wasze dzieci
będą się bały
chodzić po ulicy
tu jeszcze nie ma
agencji ochrony
jest niby policja,
ale dość nieporadna
to chuja tam zdziała
więc bójcie się
opuszczać teren osiedla
zamknijcie za tymi
jak w obozie
koncentracyjnym
płotami, szlabanami
poziomkowe wzgórze
konzentrationlager
hodowla baranów,
tylko, że wy nie do pieca
iść macie, wy macie
zapierdalać dla żyda
(i żyd mówiąc nie mam,
broń mnie panie boże na myśli
żyda i wogle mowy nienawiści,
na myśli mam bank, a że to lichwa,
to takie wyrażenie, żydzie wybacz)
i płać co miesiąc, płać, płacz i płać
i jeszcze chciej tego, bo co
będziesz wynajmował?
mówi mama
to już lepsza rata
szast, prast, w 100 lat spłacisz,
w telewizji i na bilbordach
mówi Piotr Adamczyk
i słynni inni też tak mówią,
jak im zapłacą,
a wy jak wam zagrają,
tak tańczcie
barany, chochoły
tanz mit bank
Tancen! tancen!
|
||||
8. |
Jurop
02:53
|
|||
Jurop
ty powiedz mi, jak to jest być
tak chujowym muzykantem, że
musisz grać numery cudze
co, nie masz pomysłu na własne?
to proste!
weź jeden akord albo dwa
i wydrzyj ryja
co ci tam wyjdzie i tak lepsze będzie
niż kolejna kapela grająca
ciemną stronę księżyca
albo zestaw
‘the best of polish rock’
bez kitu, tacy też są, pozdrawiam kolegów
łiski na piasku, zamki moja żono
bo do tanga trzeba dwojga
te wszystkie zjebane kower bendy
przecież to szkoda prądu
na wasze próby i koncerty
ty weź, pomyśl o planecie
oszczędź trochę cierpień
jej i mnie
ej, no bo po co ty się pchasz na scenę?
weź se lepiej w domu zagraj
w guitar hero
no bo kto chce tego słuchać
prócz twojej rodziny
i znajomych najbliższych
nawet twoja dziewczyna
woli włączyć metallicę
niż być na twoim zjebanym
z ich kowerami koncercie
jak byłem szczeniakiem
to się tak bawiłem na podwórku z kolegami
że na paletkach do badmintona
graliśmy final countdown europe
ale jestem trochę starszy
i jakieś mam coś, nie wiem co,
bo przecież nie poczucie smaku
e no spoko, na weselu też ktoś musi grać,
te wszystkie niosą mi suknię z welonem, mówią mi małgośka
to jest zresztą ciężki dżob
weź tak zapierdalaj
40 minut seta
i 15 minut przerwy
powitanie pary młodej
w sobotę o 15ej, na akordeonie
zabawy i konkursy
a potem poprawiny
ale ty to weź się nie wygłupiaj,
nie pozuj mi tu na
wielkiego artystę muzyka
jak nie umiesz sobie napisać
żadnego numeru
albo te płyty z kowerami
ja jeszcze rozumiem,
jak to robi jakiś david bowie
ale ty?
weź idź z tym
weź idź z tym
zresztą ta bowiego
to też chujowo wyszła
|
||||
9. |
Ugrzązłem w Szczecinie
02:41
|
|||
Ugrzązłem w Szczecinie
w tym mieście jebie gównem
tu wali kałem i szczyną
w gazetach napisali, że to
biomasę w porcie
przeładowują,
ale ja im nie wierzę,
sam wiem chyba najlepiej
co mój nos czuje
w tym mieście wali gównem,
w tym mieście wieje chujem
ugrzązłem w szczecinie
zresztą, w jakim, kurwa porcie?
dwanaście metrów,
rozstąp się ziemio,
przecież tu już nic nie ma
kiedyś szczecin był
jakiś bardziej optymistyczny
powiedział raz pasterz
i wogle, kieeedyś,
pamiętasz sześć sześć?
powiew z zachodu
teraz zawiewa tylko
biogównem z resztek portu
po 20ej ulice
są już nieżywe
po 20ej tylko duchy
chodzą po szczecinie
zresztą, gdzie wy tu macie jakieś centrum?
Spytał się mnie raz przyjezdny
chodziłem pół dnia po mieście
i nie znalazłem,
gdzie wy tu macie centrum?
w dupie!
centrum mamy w dupie!
ugrzązłem w szczecinie, nie?
a trzeba było wyjechać,
kto miał łeb na karku,
to już to dawno zrobił
berlin, londyn, warszawa, dablin,
a ostatnio to ta, stavanger, norwegia
czaisz, taki kraj,
co ma bańkę na obywatela?
w szczecinie bańka
to jest pod monopolem
bania u cygana
bania u cygana
do raana
ugrzązłem w szczecinie, nie?
kiedyś nawet w klanie, tym serialu
była taka postać,
jakiś Krzysztof ze szczecina,
czy tam Tadeusz, czy ktoś tam
no miał dziecko
z grażynką, czy tam tereską
i zawsze jak była mowa o tym bohaterze,
że ta jedna, co ma z nim to dziecko, to teraz do niego jedzie
to było taki dramatyczne dialogu zawieszenie:
że gdzie grażynka jedzie?
uuu do szczecina jedzie
uuuu tak daleko?
toż to koniec polski!
tak, kurwa, tu się polska kończy!
tu się zaczyna wielkie pomorze!
święty boże nie pomoże!
ugrzązłem w szczecinie, nie?
|
||||
10. |
Zapraszam panią do kasy
04:29
|
|||
Zapraszam panią do kasy
i jak to jest,
że bogaci jeszcze żyją?
przecież biednych jest tylu
poszedłem do drogerii, sklepu dużej sieci
o niemieckiej nazwie, z SS w środku
ładuję do koszyka pieluchy, płyn ludwik
dziewczyna z obsługi wykłada towar na półki
u szczytu alejki pojawia się typ
taki 50 plus, zadbany niby
siwy, ale nie że dziad
dość schludnie ubrany
tommy jebany hilfiger
na wakacjach biznesmen
ochujały sweterek za osiem stów
wielki mi kurwa wyznacznik statusu
i mówi przez tą alejkę,
wyraźnie poirytowany:
proszę pani!
tu jest straszna kolejka
proszę otworzyć drugą kasę,
noo, zapraszam panią do kasy!
spierdalaj Andrzej Janusz czy jak ci tam dali
zapraszam panią do kasy?
ja cię do kolejki zapraszam
ty ty
co ci się tak spieszy?
nie masz czasu - wypierdalaj,
ta dziewczyna tu ciężko pracuje
umowa o dzieło, 9,47 za godzinę
kim ty w ogóle jesteś?
zapraszam panią do kasy?
co za jebany brak klasy!
przedsiębiorca drobny
biznesmen z koziej dupy
w swojej firmie zatrudnia żonę i szwagra
i na zleceniu pana tadka,
co jedyny coś tam umie
i wstawia te okna czy montuje tą klimę
nawilżanie jak muzyka
paragon czy faktura?
faktura !
przecież nie jestem głupi,
w koszty se wrzucę:
buraki, cebulę
ciężko pracuję
obsługuję moimi sprzątaczkami
dwa tysiące metrów powierzchni biurowej
a rząd mi nie pomaga
a przecież dzięki takim jak ja
rośnie w Polsce pkb
sam do wszystkiego doszłem,
po transformacji systemowej
kombinowałem jak mogłem,
to teraz mam
i klientem tu jestem, to wymagam,
bo zgodnie z powiedzeniem,
panem teraz jestem
i rozkazuję tej pani
wziąć się do pracy
no, zapraszam panią do kasy
lub w piekarni
kolejka, bo jutro święta
i podobny do tamtego
typ ze złotą bransoletą:
przecież ja się spieszę!
czemu tu pani sama obsługuje?
bo koleżanka poszła rozmienić
a ten na ladę rzuca stówkę
ze zwitku banknotów
w gumce recepturce
ja pierdolę, gdzie on to podpatrzył?
u tonego soprano?
za dwa chleby stówka,
nooo, inaczej nie mam
znacząco wymachuje
tym swoim stówek plikiem
się nie zesraj, frajerze
mam nadzieję,
że ktoś cię zaraz za rogiem
w łeb łomem jebnie
tymczasem z rosnącą satysfakcją obserwuję
jak pani za ladą
spowalnia ruchy
a co! wojna klas!
rewolucja!
a na drzewach zamiast liści
będą wisieć wszyscy!
jak to jest, że bogaci jeszcze żyją?
przecież biednych jest tylu!
nienawidzę takich pizd
wielki szef małej firmy
myśli, że świat legł mu u stóp
bo w tym suvie w lizingu
usiadł trochę wyżej
jak to jest, że bogaci jeszcze żyją?
przecież biednych jest tylu!
|
||||
11. |
Burn your local ASP
03:11
|
|||
Burn your local ASP
i ten łysy w okularach
mówi do mnie tak:
a jakie ma pan doświadczenie
w kierowaniu zespołem?
żadne, większe niż ty,
w zespole to kiedyś grałem
i chujowo było,
się nie kalkulowało nerwowo
a kierować to cię mogę
a jakie ma pan pomysły
na nowe rozwiązania?’
to ta szmula co dzwoniła,
no może takie, że mnie zatrudnicie
a czy widzi pan u nas
jakieś szanse na rozwój?’
swój?
rozwój to się odbywa
po południu
i wieczorami
a nie w pracy
w pracy to się zwija
do wyjścia, do wyjścia
13, 14, 15, 16
a w ogóle, to ile was tu przyszło?
komisja rekrutacyjna
sala konferencyjna
ja jeden, ich z ósemka
w gradobiciu pytań
tak szczerze, to tu jestem
bo mnie żona namówiła
że ambicji niby nie mam
no, prawdę mówiąc, nie mam
jeśli się rozchodzi
o moją ścieżkę kariery,
to pierdolę,
najchętniej to bym
w ogóle nie pracował
no ale skoro już tu jesteśmy,
to wypada nam nieco poudawać,
że mnie interesuje
co państwo proponują,
to co państwo proponują?
czy są jeszcze jakieś
pytania do kandydata?
no to my już dziękujemy,
odezwiemy się do pana
those who can’t do, teach
to o was powiedzenie,
z akademii sztuki nauczyciele
pewnie, każdy by chciał być takim Sasnalem
puk puk - zajęte!
i to na dłużej raczej
puk puk - zajęte
wziął wszystko zwycięzca
może w innej kabinie
może w tej z napisem
etacik na akademii
szczyt marzeń artystów sztuk wizualnych
spalić te akademie! spalić!
|
||||
12. |
Karate ipsum
03:48
|
|||
Karate ipsum
dzień dobry, kto z państwa ostatni?
ja mam numerek trzynaście,
dziewiąta trzydzieści
to ja przed panią, a po panu
przepraszam, a ja tylko na chwilę,
po receptę,
a ja po skierowanie
panie! tu wszyscy na chwilę!
na pięć minut,
bo tak rejestrują
zresztą i tak jest opóźnienie
bo jeszcze nie ma lekarza,
pan i doktór, panie doktórze
panie doktórze brzmi prawie jak boże
i tak prawie, że jest
pan życia i śmierci
możesz się modlić i żalić
na odpowiedź nie licz
no, chyba, że prywatnie,
a, to co innego,
wtorki i czwartki
między osiemnastą a dwudziestą
bo piątki w szpitalu,
a środy w klinice,
poniedziałki przychodnia
że też im się to nie pojebie
na nfz to termin mamy
za dwa lata
a prywatnie?
nie, no to już pana zapraszam!
gotówka, czy karta?
pin i zielony
pani doktór, panie doktórze
raz taki Grzesiu
poszedł na operację kręgosłupa
i leżał na sali
z pięcioma innymi typami
wszyscy z tym samym schorzeniem
i żaden z kolejki
każdy zaliczył po dwie wizyty
w prywatnym gabinecie
150 od jednej
I zaraz się znalazło
w kolejce miejsce
no przecież to jest,
normalnie, łapówa
jebać biedę,
masz hajs, to cię leczę
a jak nie masz
to wypad do kolejki,
możesz se w guza wsadzić
te swoje składki
a jak obrócisz medal,
z drugiej kija strony,
to ile dostaje taki
lekarz na rezydenturze?
co ją musi odpękać
przez ileś tam lat
po studiów sześciu latach
i jak już zaliczy staż
dwa tysiące dwieście
siedemdziesiąt pięć złotych
te wszystkie szpitale
to jest hodowla frustratów
co po tych latach wyrzeczeń
zaciskania zębów
jebania przez starszych kolegów
zakrzykną: wreszcie!
teraz sobie odbiję!
pierdolę,
smarujesz , to jedziesz,
piekła nie ma!
jebać biedę!
|
Marszałek Szczecin, Poland
Wielokrotnie nienagradzany, uwielbiany i znienawidzony, wprawiający w konsternację i zażenowanie, gbur, buc i czaruś. Wszechstronny multiinstrumentalista symultaniczny i szyderczy poeta frustratyczny, Tony Clifton polskiego andergrandu.
Streaming and Download help
Marszałek recommends:
If you like Marszałek, you may also like:
Bandcamp Daily your guide to the world of Bandcamp